Nocny seans filmowy w Petersburgu
Doroczny szczyt prezydentów państw G8 (grupy ośmiu) uważa się - i słusznie - za instytucję najbardziej zbliżoną do światowego rządu. Szkoda tylko, że te spotkania na ogół przebiegają według drętwych scenariuszy, które nie pozostawiają nawet minimalnego marginesu na nieformalne ruchy, będące wszak niezbędnym warunkiem rzeczywistego postępu w trudnych sprawach dotyczących pokoju i dobrobytu na świecie.
Trzeba przyznać, że w tym roku jest nieco lepiej - a to dlatego, że gospodarzem szczytu jest Władimir Putin. Silne napięcie panujące między nim a zachodnimi przywódcami nie pozwala na całkowite ukrycie emocji. Niemniej, jeżeli te spotkania mają kiedyś przynieść owoce, należałoby zmienić ich formułę na bardziej wyrazistą. Mam propozycję: niechby George W. Bush, Putin i pozostali przywódcy obejrzeli któryś z filmów wyprodukowanych w G8, a potem przy kielichu podzielili się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta