Misjonarz z Rotterdamu
Leo Beenhakker już od 25 lat podróżuje po świecie, szukając wyzwań, i nawet z Trynidadu i Tobago nie wróci z pustymi rękami.
Żeby zrozumieć, ile w futbolu znaczy nazwisko Beenhakker, wystarczy przypomnieć sobie trzy sceny z niemieckich mistrzostw. Mecz Trynidad i Tobago - Szwecja, piłkarze najmniejszego państwa, jakie doczekało się swojej reprezentacji na mundialu, bronią w dziesięciu bezbramkowego remisu. Ich trener przygląda się temu z takim spokojem, jakby prowadził lekcję wf. Ataków furii, krzyków, wymachiwania rękami nie ma w podręczniku Beenhakkera. To nie przystoi trenerowi, który wszystko już widział, trenował...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta