Hinduski tygrys rośnie w siłę
Indie nie chcą już być krajem, którego głównym atutem jest bardzo tania siła robocza. Stawiają na jej wykształcenie i stopniową poprawę poziomu życia. A Chiny na długie lata pozostaną miejscem taniej produkcji.
Korzyści z otwarciaNiespełna 60 lat temu Indie odzyskały niepodległość, ale dopiero od końca lat 80. zaczęły powoli otwierać się na świat. Wcześniej do tego kraju praktycznie nie wpuszczano importowanych towarów, a indyjski przemysł mógł wyprodukować wszystko - od spinki do włosów do sputnika. Ale lata rządów Partii Kongresowej - Jawaharlala Nehru, jego córki Indiry Gandhi i jej syna Rajiva - przyniosły Indiom solidne podstawy do przeprowadzenia reform gospodarczych. I chociaż w polityce nadal wiele spraw pozostaje niewyjaśnionych, a stosunki z sąsiadami normalizują się bardzo powoli, to Indie sprawiają wrażenie kraju o bardzo stabilnej przyszłości. W tej chwili ponownie rządzi tam Partia Kongresowa, tym razem przy wsparciu Partii Komunistycznej. To spowalnia reformy gospodarcze, ale również powoduje, że przeprowadzane są one bez wstrząsów społecznych. Wiara inwestorów w Indie pozostaje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta