Przeprosiny z Wodzisławia
Zagłębie do sobotniego meczu nie strzeliło ani jednego gola w lidze i w Pucharze UEFA. Do bramki Cracovii piłka wpadła aż cztery razy. Dlaczego? Bo obie drużyny nie zwracały uwagi na obronę i odważnie atakowały. W tej wymianie ciosów nieco lepsi byli gospodarze. Prowadzili 1:0, przegrywali 1:3, ale zdobyli trzy ostatnie gole. Maciej Iwański wykonywał jeszcze karnego na zakończenie spotkania, jednak przestrzelił. Znaczną zwyżkę formy pokazali najważniejsi zawodnicy Zagłębia - Iwański, Michał Chałbiński i Wojciech Łobodziński. Dwie bramki zdobył rezerwowy Łukasz Piszczek, z którego trener Edward Klejndinst stanowczo zbyt mało korzysta.
Dla Zagłębia: M. Chałbiński (4), Ł. Piszczek - 2 (42 i 50), W. Łobodziński (55); dla Cracovii: P. Giza (17), D. Pawlusiński (31), T. Moskała (40). Żółta kartka: M. Cabaj (Cracovia). Sędziował G. Gilewski (Radom). Widzów 4000. Zagłębie:...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta