Alarm na torach
Pociąg "Jan Kiepura" z Warszawy do Frankfurtu zatrzymał się w niedzielę o godz. 19 między stacjami Ożarów Maz. i Płochocin. Kierownik wyniósł z wagonu pękaty żółty worek, który zostawił w krzakach w pobliżu torów. Pociąg ruszył. Kierownik poinformował o podejrzanym znalezisku Służbę Ochrony Kolei. Sokiści zaś zawiadomili policję.
- Otrzymaliśmy informację, że pasażerowie widzieli wcześniej, jak na Dworcu Centralnym jakieś osoby o ciemnej karnacji, ponoć Libańczycy, podrzuciły worek do pociągu i wysiadły - opowiada policjant.
Mundurowi po długich poszukiwaniach znaleźli podejrzany pakunek, wezwali pirotechników. Worek został prześwietlony, okazało się, że jest w nim używane koło. Funkcjonariusze podejrzewają, że ktoś chciał nadać paczkę kurierską i pomylił pociągi.
koz