Bezsilność narasta od miesięcy
Jeśli Antoni Macierewicz powziął ponurą wiedzę na temat agenturalnego uwikłania byłych szefów polskiej dyplomacji, to dlaczego nie powiadomił o tym przede wszystkim swych szefów i ewentualnie prokuratury? W porównaniu z tym blednie niegdysiejsza wina Leszka Millera, który nie nadał odpowiedniego biegu informacji o "przyjściu Rywina do Michnika". Być może jednak jest inaczej - być może Macierewicz świadomie dopuścił się "skrótu myślowego" na antenie telewizji Trwam.
W obu przypadkach powinien ponieść konsekwencje, niezależnie od niewiele wyjaśniających przeprosin. Zdecydowanie konkretniejsze wyjaśnienia należą się opinii publicznej, bo to ona była adresatem owego "skrótu myślowego" wiceministra, który okrył hańbą niesprecyzowaną większość wchodzących w grę byłych ministrów, a więc potencjalnie ich wszystkich. Ewentualne wyjaśnienia za zamkniętymi drzwiami komisji sejmowej nie są wystarczające. Nie mówiąc o wyjaśnieniach złożonych jak dotąd w jeszcze większej tajemnicy premierowi i ministrowi obrony.
Nikt nie ma wątpliwości, że wypowiedź Macierewicza wyrządziła Polsce szkodę na arenie międzynarodowej. Jaka jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta