"Łatwiej wskazać wroga, niż naprawić państwo"
Po lekturze wywiadu z profesorem dr. hab. Markiem Safjanem ("Łatwiej wskazać wroga, niż naprawić państwo", "Rz" 3.11.2006) zastanawiam się nad logiką jego wypowiedzi i ocen. Szanowny Panie Profesorze, jeżeli prawdą jest, że "kultury prawnej i obywatelskiej nie można też budować na eskalowaniu strachu i formalnym rygoryzmie w stosowaniu prawa", to czy w takim razie prawdą jest, że kulturę prawną i obywatelską można też budować na niwelowaniu strachu i rezygnacji z formalnego rygoryzmu w stosowaniu prawa?
Czy młodzi ludzie, którzy w miejscu publicznym wywołali awanturę wymagającą interwencji policji, nawet jeśli był to ich pierwszy wybryk, mają być zupełnie bezkarni? Zwroty, których Pan Profesor użył w tym i innych kontekstach, są bardzo chwytliwe, ale puste, nie wynika z nich żaden wniosek, który wykraczałby poza sferę niekonstruktywnej krytyki.
Myślę, że jednak państwo to widowisko.
Łączę wyrazy szacunku
Mirosława Tabor