Sutenerzy w areszcie
Przez cztery lata polsko-białoruskie małżeństwo wabiło do naszego kraju dziewczyny zza wschodniej granicy, obiecując im tu pracę w barze. Na miejscu jednak zmuszano kobiety do prostytucji.
Młode Białorusinki werbowała 34-letnia Ala O., która w Polsce mieszka od sześciu lat. Korzystała też z pomocy swoich znajomych. Za każdą dziewczynę płaciła im po 400 dolarów.
Zeznania obciążające Alę O. i jej męża Pawła złożyły pracownice stołecznych agencji - zarówno Polki, jak i Białorusinki. Małżeństwo O. oraz Marcin K., właściciel agencji, w której oboje pracowali, trafili do aresztu.
Prokuratura postawiła całej trójce zarzut handlu ludźmi oraz stręczycielstwa.
blik