Polewka dla lewicy niezbyt cierpka
Czarna polewka, jaką Platforma Obywatelska podała w ostatnich dniach politykom lewicy, nie musi mieć dla nich nazbyt cierpkiego smaku. Przeciwnie, może się okazać, że wyjdzie im na zdrowie.
Dość aroganckie odrzucenie przez Donalda Tuska zalotów centrolewicy pozostanie prawdopodobnie problemem tylko dla Platformy Obywatelskiej. Nie sądzę, by zwiększało szanse na zwycięstwo jej kandydatów w drugiej turze wyborów samorządowych. Ważniejsze przy tym jest skierowanie tą decyzją PO w ślepy zaułek, z którego w wielu regionach będzie mogła wyjść tylko przy pomocy koalicjantów. Jakich jednak, skoro nie mają to być samorządowcy ani lewicy, ani PiS? Partii Tuska grozi więc przyklejenie łatki ugrupowania niemającego żadnych zdolności koalicyjnych, które nawet jeśli wygra przyszłe wybory parlamentarne, a nie uzyska wystarczającej do rządzenia większości, nie będzie w stanie stworzyć żadnej alternatywy dla dotychczasowego układu rządzącego. Bo niby z kim?
Lewica jest w nieco innej sytuacji. Pokazała, że gotowa jest zakopywać historyczne okopy, dla pozbawienia PiS władzy iść na daleko idące - choć mało zrozumiałe dla elektoratu - kompromisy. I to wystarczy, wyborca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta