Importerzy aut zażądają zwrotu części akcyzy
Sprowadzając używane samochody osobowe z Niemiec, Belgii czy Holandii, Polacy musieli płacić fiskusowi nawet 65 proc. ich wartości. Jeśli tego nie zrobili, nie mogli zarejestrować pojazdu.
Maciej Brzeziński, za którego sprawą nasza akcyza trafiła do ETS, w 2004 r. sprowadził z Niemiec pięcioletniego volkswagena golfa i zapłacił 855zł podatku, aby móc zarejestrować auto w Polsce. Następnie zażądał zwrotu pieniędzy, powołując się na niezgodność art. 80 ustawy akcyzowej z traktatem o ustanowieniu Wspólnot Europejskich. Jego wniosek został odrzucony, co organy celne uzasadniały "suwerennością polityki podatkowej państwa". Maciej Brzeziński skierował sprawę do wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który zapytał ETS o zgodność naszych przepisów z art. 90 TWE. Sprawa (sygn. C-313/05) została 15 czerwca 2006 r. rozpoznana przez sąd w Luksemburgu (patrz "Rz" z 16 czerwca). W opinii z 21 września rzecznik generalny ETS Eleanor Sharpston uznała naszą akcyzę za niezgodną z przepisami Wspólnoty. Trybunał 13 lipca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta