Brawa: być albo nie być aktorów
- Bicie brawa jest gestem pierwotnym, to sposób uczestniczenia w teatralnym rytuale, wyraża pochwałę, ale i chęć nawiązania kontaktu z aktorami - mówi reżyser Krystian Lupa. - Brawa to chwila prawdy - uważa Danuta Stenka. - Nikt ich języka nie opisał, a jest bardzo bogaty. Jak w muzyce zmienia się wysokość dźwięków, natężenie, rytm. W Narodowym brawa są "garniturowe", a w TR Warszawa - "dżinsowe". Moją uwagę zwracają oklaski widza poruszonego, którego spektakl zmienił, a on jeszcze nie chce tego dopuścić do siebie.
- Nie ufam brawom, nie zawsze wiem, co znaczą - mówi Andrzej Seweryn. - U widzów bardziej niż klaszczące dłonie interesują mnie serca i mózgi. To one sprawiają, że w teatrze oprócz tego, co dzieje się na scenie, ważne jest to, co rodzi się wśród widowni.
Zdaniem Magdy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta