Przerwana legislacja i jej skutki
Polemiki
Przerwana legislacja i jej skutki
W opublikowanym 17 czerwca br. w " Rzeczpospolitej" (nr 139) artykule na temat biegu procesu legislacji, który został przerwany rozwiązaniem parlamentu, Andrzej Gliniecki stawia tezy, z którymi trudno się zgodzić.
Autor, jeśli go dobrze zrozumiałem, twierdzi, że koniec kadencji parlamentu nie musi oznaczać, iż znajdujące się w izbach, w różnych fazach rozpatrywania, inicjatywy ustawodawcze wygasają i aby mogły być doprowadzone do końca, wymagają podjęcia od początku wobec nowego Sejmu przez uprawnione konstytucyjnie podmioty. Jest on zdania, że w ystarczy po wyborach podjąć proces legislacyjny w tym miejscu, w którym został przerwany. Autor kwestionuje zasadę, iż "kontynuowanie postępowania legislacyjnego przez Sejm następnej kadencji jest niedopuszczalne", i pyta, jakie jest jej uzasadnienie. Zwraca uwagę, że mała konstytucja nic nie mówi na temat losów takich inicjatyw, co -- jego zdaniem -- oznacza, że dopuszcza podjęcie, po międzykadencyjnej przerwie, zaawansowanego już postępowania legislacyjnego.
To...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)