Informacje
Informacje
8
NR 231(4184) 5 października 1995
ŚWIAT
Trzy wschodnioniemieckie rodziny, ludzie różnych roczników i orientacji, prezentują swoje punkty widzenia na NRD i zjednoczone Niemcy
Barwy jedności
Wojciech Pomianowski z Berlina
U progu jesieni 1989 r. w Berlinie stał mur, w NRD panował Honecker i realny socjalizm. Rok później, 3 października 1990 r. , nie było już ani muru, ani honeckerowskiego systemu, w ogóle nie było już NRD. Jej mieszkańcy znaleźli się w innym kraju i w innym świecie. Jak potoczyły się ich losy? Co myślą dziś o dawnym i nowym życiu w pięć lat po zjednoczeniu Niemiec? Czy państwo to stało się ich ojczyzną? Jaką Republikę Federalną chcieliby widzieć w przyszłości?
Weberowie
-- Czym była dla mnie NRD? -- Edith Weber nie zastanawia się długo. -- W tym państwie się urodziłam, w nim wychowałam, wszystko mu zawdzięczam, to była i pozostała moja ojczyzna.
Edith Weber ma 53 lata, jest nauczycielką w szkole podstawowej we wschodnioberlińskiej dzielnicy Pankow, wychowawczynią 2 klasy.
Przyszła na świat w brandenburskiej rodzinie najemnych robotników rolnych, czy też -- jak sama podkreśla -- parobków w pańskim majątku. W domu było pięcioro dzieci. Rodzice dbali, by mieli pełne żołądki, matka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta