Widziane dźwiękiem i zapachem
"Niewidzialna mapa Wrocławia" Macieja Bączyka i Karola Krukowskiego ma czarne okładki z ledwie widocznym białym tytułem. Sugeruje, że taki jest świat jej bohaterów. Tymczasem jeden z wypowiadających się w książce niewidomych -Irek Morawski twierdzi, że w jego oczach nie jest czarno. Ciemność jest przeciwieństwem jasności, a on nie pamięta i nie zna ani jednego, ani drugiego. "Natomiast kiedy już czegoś dotknę, usłyszę, powącham i zaznajomię się z tym, to potem długo i ze szczegółami pamiętam, czego doznałem" -mówi.
Pomruk starego rynkuNiewidomi pokazują te miejsca we Wrocławiu, które lubią lub ich irytują. Ich opisom towarzyszą fotografie oraz zapis dźwiękowy miejsca, dzięki któremu możemy "zobaczyć" je tak jak oni. Zwiedzamy z nimi m.in. słynne wrocławskie zoo, halę ludową, Ostrów Tumski, ogród botaniczny, plac Dominikański. Czytamy, że kochają stary rynek, gdy zapada wieczór, bo wtedy wydziela się tam "jednolity, cichy pomruk dochodzący z tych wszystkich knajpek, taki przyjemny dla ucha szmer". Niewidomy Ernest Falkiewicz lubi rynek z powodu... bruku, bo bruk kojarzy mu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta