Adwokaci przeszkadzają w szybkim orzekaniu
Adwokaci przeszkadzają w szybkim orzekaniu
Przed sądami 24-godzinnymi trudno szybko skazać nawet pijanego kierowcę, którego wina jest ewidentna. Adwokaci oskarżonych zręcznie formułują wnioski dowodowe – w taki sposób, że sąd nie jest w stanie wydać wyroku w ciągu doby.
– Taka jest nasza rola w procesie – mówi Stanisław Rymar, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej. – Adwokat ma nieograniczone możliwości składania wniosków dowodowych, które pomogą mu obalić oskarżenie lub zmienić na łagodniejszy zarzut stawiany klientowi.
Już pierwsze statystyki działania tych sądów nie napawały optymizmem. Teraz jest jeszcze gorzej. "Rz" dotarła do najświeższych danych. Wynika z nich, że w ciągu pięciu miesięcy szybkie sądy wyrokowały jedynie w 23,5 tys. spraw. To prawie trzy razy mniej, niż przewidywało Ministerstwo Sprawiedliwości. Dla chuliganów okazały się zbyt szybkie, a dla podatnika zbyt drogie. Proces w prostej sprawie kosztuje nawet 1 tys. zł. a.ł. C1