Intrygi zamiast przemocy
Intrygi zamiast przemocy
O przełomie politycznym na Ukrainie z prof. Bohdanem Osadczukiem, ukraińskim naukowcem pracującym na Uniwersytecie Berlińskim, rozmawia Piotr Kościński
Niedawne dramatyczne w ydarzenia w Moskwie rozgrywały się mniej więcej w tym samym czasie co przełom polityczny w Kijowie. Czy widzi pan wpływ sytuacji w Rosji na to, co wydarzyło się na Ukrainie -- na dymisję rządu Leonida Kuczmy i decyzję Rady Najwyższej o przedterminowych wyborach parlamentarnych i prezydenckich?
Decyzje, które zapadły w Kijowie, były nieuchronne. Po czerwcowych strajkach i po ultimatum związków zawodowych kryzys polityczny na U krainie zaostrzył się, a nieudolność rządów Kuczmy była oczywista. Sytuacja w Moskwie wpłynęła w pewnym stopniu na rozwój wydarzeń w Kijowie, ale nie ma między nimi bezpośredniego związku.
Dlaczego w Moskwie doszło do krwawych zajść, a w Kijowie udało się w sposób pokojowy wypracować rozwiązanie możliwe do przyjęcia przez wszystkich?
W ypadki w Kijowie wykazały dobitnie, że kultura polityczna w Rosji i na U krainie różnią się od siebie. Rosja kieruje się tradycją samodzierżawia, powiedziałbym nawet, że sposób załatwienia konfliktu był nieomalże tatarsko-mongolski. O drzucone zostały metody perswazji i pośrednictwa, podjęte przez Kościół prawosławny. Bardzo niejasna była rola i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta