Dudajew nie żyje, wojna toczy się dalej
Dudajew nie żyje, wojna toczy się dalej
Piotr Jendroszczyk, Sławomir Popowski
Wszystko wskazuje na to, że Dżochar Dudajew zginął w zasadzce w nocy z niedzieli na poniedziałek. Okoliczności śmierci prezydenta Czeczenii nie zostały jeszcze wyjaśnione, lecz najprawdopodobniej został ciężko ranny w okolicach wioski Giechi Czu w chwili, gdy -- za pomocą telefonu satelitarnego -- usiłował nawiązać łączność z ukrycia w pobliżu wioski. W tym momencie, jak powiedział agencji ITAR-TASS Hoż Ahmed Jerichanow, były szef delegacji czeczeńskiej na rozmowy z Moskwą, na miejsce, gdzie znajdował się Dudajew, spadły pociski rakietowe. Ranny prezydent republiki Iczkeria (tak bojownicy nazywają Czeczenię) zmarł niedługo później. Wraz z nim zginęli także prokurator wojskowy jego administracji Machomed Żanijew oraz Hamad Kurbanow, przedstawiciel Dudajewa w Moskwie.
Fizyczne wyeliminowanie Dudajewa w trzy tygodnie po ogłoszeniu przez prezydenta Borysa Jelcyna planu pokojowego zakończenia wojny w Czeczenii zmienia diametralnie sytuację w zbuntowanej republice. Zdaniem Andrieja Kortunowa, szefa jednego z analitycznych instytutów politologicznych, żaden z pozostałych przy życiu liderów czeczeńskich separatystów nie ma takiej charyzmy jak Dudajew. Jego zdaniem Moskwie będzie teraz łatwiej znaleźć kompromisowe rozwiązanie konfliktu. Siergiej Markow, ekspert z Fundacji Carnegie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta