Za mało i za późno
Za mało i za późno
Z Korei Północnej informacji napływa niewiele, a jeśli już -- to głównie o załamaniu gospodarki, panującym tam głodzie i o udanych ucieczkach do południowej części półwyspu. Kilka tygodni temu poinformowano jednak także o tym, że władze w Phenianie na serio zainteresowane są przyciągnięciem inwestycji do jedynego w kraju wolnego obszaru gospodarczego. Przed kilkoma dniami dowiedzieliśmy się, że samoloty pasażerskie będą mogły przelatywać nad terytorium Korei Północnej, a wczoraj PAP poinformowała, że może jeszcze w tym roku kraj ten otworzy nowe przedstawicielstwo handlowe w Tajpej -- po to, by zwiększyć handel oraz przyciągnąć tajwańskie inwestycje. Wątpliwe, by te wyrywkowe, połowiczne i spóźnione posunięcia Phenianu w sposób istotny zmieniły sytuację gospodarczą Korei Północnej. Jednak fakt, że władze uciekają się do tego typu posunięć, jest pocieszający: wygląda na to, że nawet one zdają sobie sprawę z klęski dotychczasowego systemu.
H. B.