Olimpijski alfabet
Olimpijski alfabet
Krzysztof Guzowski z Atlanty
ALI Muhammad. Bokser, którego kiedyś kochała cała Ameryka. Ta biała i ta czarna. Igrzyska go wskrzesiły. Zapalił znicz, był z wizytą w wiosce olimpijskiej, odebrał kopię złotego medalu z igrzysk w Rzymie. Wszyscy chcieli zrobić sobie z nim zdjęcie i klepnąć w plecy. A on tylko siedział, rzadziej stał. Jak mumia. Zatrważające, co z człowiekiem, który mówił o sobie: "Jestem Największy" może zrobić choroba Parkinsona.
AMERYKA. Szczególne miejsce na ziemi, gdzie wszyscy są wolni i równi. Przynajmniej w założeniu. Orówności i wolności mówią głównie czarni. Wolność panująca w tym kraju objawia się w ilości zakazów. W autobusie nie można przekraczać białej linii, dzielącej pasażerów od kierowcy, bo zabrania tego paragraf. .. , ustęp. .. , punkt. .. Przekroczenie linii, namalowanej przez policję, grozi więzieniem do 10 lat. Autostradami można jeździć z prędkością 60 mil/ h, czyli niecałe 100 kilometrów. Na poboczu co 5 mil stoją patrole i mierzą osiągi kierowców. Jazda z prędkością 85 mil/ hgrozi 3 latami więzienia.
ATLANTA. W czasie wojny secesyjnej dwutysięczne miasto, doszczętnie spalone. Potem siedziba centrali Ku-Klux-Klanu. Dziś 67 procent kolorowych mieszkańców. Miastem rządzą czarny burmistrz Bill Campbell i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta