Polskie górnictwo ludowe
Zabiegi liderów PSL o wpływy w górnictwie zaczęły się jeszcze w czasie kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu w 1993 roku. Górnictwo wciąż jeszcze można wykorzystać do celów politycznych.
Polskie górnictwo ludowe
Już przed dwoma laty można było dostrzec wyraźne zabiegi liderów PSL o zdobycie wpływów w górnictwie. Ostatnimi czasy nastąpiły kolejne zmiany kadrowe, a część z nich wyraźnie kojarzy się z PSL-owskimi sympatiami awansowanych. Ludzie związani z PSL-em znaleźli się na ważnych dla górnictwa posadach, najczęściej związanych z dużymi pieniędzmi. Klemens Ścierski, minister przemysłu, poseł PSL-u, desygnowany na to stanowisko z ramienia tej partii, choć formalnie do niej nie należy, zaprzecza istnieniu jakichkolwiek wpływów plitycznych w górnictwie. Twierdzi, że w sprawach kadrowych kieruje się tylko kompetencjami.
"Gdybym orientował się na kolesiów i na partyjne układy, miałbym kaca" -- mówi minister -- ". .. nie osiągnąłbym sukcesu, a ja traktuję tę firmę ambicjonalnie". W ministerstwie, jak dowodzi, istnieje zasada: "legitkę zostaw na portierni. .. Mnie naprawdę nie interesuje, kto jest skąd".
Swój człowiek w strategicznym punkcie
W ubiegłym roku szefem "Węglokoksu" został Sebastian Czypionka, właściciel prywatnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta