Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Odczarowana nowożytność

26 maja 2012 | Plus Minus | Filip Memches
Pruski prawnik:  w kwestii liberalizmu  – żadnych  złudzeń
źródło: be&w/ullstein
Pruski prawnik:  w kwestii liberalizmu – żadnych złudzeń
źródło: Plus Minus

Diagnozy Carla Schmitta pozbawiają czytelników sielankowych nadziei na wieczny pokój. I niepokojąco trafnie opisują naszą współczesność

Rok 1989. Klęska realnego socjalizmu oznacza rozpad bloku wschodniego i koniec zimnej wojny. Upadek muru berlińskiego zwiastuje krach wszelkich konfliktogennych podziałów. Francis Fukuyama ogłasza na łamach „The National Interest" artykuł, w którym stawia tezę, że dzieje ludzkości dobiegły szczęśliwego kresu. Zdaniem tego, wówczas jeszcze nieznanego w świecie, eksperta amerykańskiego Departamentu Stanu ostateczny sukces odniosła liberalna demokracja jako system gwarantujący normalność: swobody obywatelskie, dobrobyt, zgodne rozwiązywanie problemów.

Żeby nie było wątpliwości, koncepcja Fukuyamy nie była jakąś kolejną utopią roztaczającą przed ludzkością wizję nowego wspaniałego świata. Wręcz przeciwnie, cechował ją w tej sprawie brak złudzeń. Liberalna demokracja proponuje bowiem pewien program minimum: mieszczański spokój bez ambitnych zadań, których realizacja mogłaby spowodować jakieś niepożądane kataklizmy jak rewolucja bolszewicka. Bo czy po rozczarowaniach rozmaitymi nowożytnymi projektami można oczekiwać czegoś więcej niż ciepłej wody w kranie?

Po historii?

Inspiracją dla Fukuyamy były teorie Alexandre'a Kojeve'a vel Kożewnikowa, pochodzącego z Rosji filozofa heglisty, a jednocześnie prominentnego urzędnika francuskiego Ministerstwa Handlu Zagranicznego (skądinąd podejrzewanego po jego śmierci w roku 1968 o współpracę z  wywiadem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9242

Wydanie: 9242

Spis treści
Zamów abonament