Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Stowarzyszenie szopenfeldziarzy

29 czerwca 2012 | Życie Warszawy | Rafał Jabłoński
Bosy złodziejaszek nie miał szans – dawniej policja chadzała z bagnetami na karabinach
źródło: NAC
Bosy złodziejaszek nie miał szans – dawniej policja chadzała z bagnetami na karabinach
Automaty uliczne w latach 30. Te działają, ale dwie dekady wcześniej zapychane były guzikami przez stołecznych cwaniaków
źródło: NAC
Automaty uliczne w latach 30. Te działają, ale dwie dekady wcześniej zapychane były guzikami przez stołecznych cwaniaków
Salon nielegalnej ruletki po nalocie policji. Prasa regularnie donosiła o takich zdarzeniach
źródło: NAC
Salon nielegalnej ruletki po nalocie policji. Prasa regularnie donosiła o takich zdarzeniach
W roku 1921 w Szpitalu Dzieciątka Jezus działała tajna  gorzelnia. Tak prezentował się gmach w kolejnym dziesięcioleciu
źródło: NAC
W roku 1921 w Szpitalu Dzieciątka Jezus działała tajna gorzelnia. Tak prezentował się gmach w kolejnym dziesięcioleciu
Na stopniach tramwaju napis uczulał podróżujących – „Strzeż się złodziejów”
źródło: NAC
Na stopniach tramwaju napis uczulał podróżujących – „Strzeż się złodziejów”

Proponuję kolejne anegdotki ku rozweseleniu w tych nie zawsze zabawnych czasach. Nie wiadomo, czy bardziej się śmiać, czy płakać

 

W roku 1922 stołeczna policja ze zdumieniem stwierdziła łączenie się szopenfeldziarzy w grupy. Zamiast samemu wynosić towar ze sklepu (najczęściej ubrania – jedne na drugich), pracowano w wyspecjalizowanych zespołach. „Kurier Polski" opisał to pod tytułem, który skopiowałem powyżej – „... polują wyłącznie na jubilerów. Do sklepu wchodzą dwie lub trzy damy (...) najczęściej przedstawiając się za damy z prowincji i kupują liczne przedmioty złote i brylantowe. Jubiler pokazuje rozkładając na ladzie sklepowej, panie zaś wybierają i żądają pokazania sobie coraz to kosztowniejszych rzeczy. Jubiler zadowolony, że dostał dobrych klientów, chętnie pokazuje cały swój sklep. W tym momencie wchodzi para narzeczonych, celem kupna obrączek ślubnych. Jubiler nie wie, kogo pierwej załatwić (...) konstatuje brak niektórych rzeczy, ale klientów już śladu nie pozostało".

W ten to sposób skradziono Abe Gormanowi (Nowolipki 6) całe pudełko obrączek. Podobno było ich sto. Gorman obejrzał w urzędzie śledczym fotografie szopenfeldziarzy i wskazał na Binę-Ryfkę Himmel (Ciepła 30), którą aresztowano. Złota jednak nie znaleziono. I choć od zdarzenia minęło 90 lat, w dalszym ciągu nie wiemy, czy pan Gorman odzyskał swe...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9270

Wydanie: 9270

Spis treści
Zamów abonament