Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Godne pożegnanie weteranów

25 lutego 2013 | Sport | Janusz Pindera
Andrzej Gołota pada po ciosie Przemysława Salety.  – Nie wiem,  co się stało,  nie wiem, dlaczego byłem aż tak bardzo zmęczony – powiedział Gołota
źródło: PAP
Andrzej Gołota pada po ciosie Przemysława Salety. – Nie wiem, co się stało, nie wiem, dlaczego byłem aż tak bardzo zmęczony – powiedział Gołota

Przemysław Saleta pokonał 
w szóstej rundzie Andrzeja Gołotę 
po walce, która kończy kariery ich obu.

Korespondencja z Gdańska

Saleta obiecywał wojnę w ringu, dużo ciosów, wielkie emocje, i dotrzymał słowa. Zaskoczył Gołotę, który słabł z minuty na minutę, czterokrotnie wypluwał ochraniacz na szczękę, za co sędzia Leszek Jankowiak odebrał mu dwa punkty. Ale to on po piątej rundzie prowadził na kartach punktowych u dwóch sędziów (trzeci widział remis).

Pod koniec szóstego starcia Saleta trafił kilka razy, później odepchnął Gołotę i ten padł na matę. – To była kumulacja ciosów, miałem prawo go wyliczyć – powiedział „Rz" Jankowiak, który nie zgadzał się z punktacją swoich kolegów. Jego zdaniem to Saleta był lepszy do momentu przerwania walki.

To był niezapomniany wieczór w trójmiejskiej Ergo Arenie. 13 tys. widzów (najdroższe bilety po 3000 zł) czekało prawie do północy na walkę Gołoty z Saletą, danie główne Polsat Boxing Night II. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że transmisje w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9471

Wydanie: 9471

Spis treści
Zamów abonament