Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dreszcz to za mało

27 kwietnia 2013 | Plus Minus | Piotr Kobalczyk
Lataj MiG-iem,  przebij barierę dźwięku. Fot. Sławek Hesja Krajniewski
źródło: www.jetryders.pl
Lataj MiG-iem, przebij barierę dźwięku. Fot. Sławek Hesja Krajniewski
Słitfocia z wycieczki do Czernobyla
autor zdjęcia: Piotr Wittman
źródło: Fotorzepa
Słitfocia z wycieczki do Czernobyla
Jaskinia Wierzchowska. Sceny z życia rodzinnego  sprzed siedmiu tysięcy lat
źródło: Archiwum autora
Jaskinia Wierzchowska. Sceny z życia rodzinnego sprzed siedmiu tysięcy lat
Kto się boi białej damy? „Wieczór z duchami”  w Ogrodzieńcu
źródło: Zamek Ogrodzieniec
Kto się boi białej damy? „Wieczór z duchami” w Ogrodzieńcu

Przeżyć atak jądrowy, polecieć ruskim myśliwcem, pooddychać radioaktywnym pyłem, dotknąć smoleńskiej brzozy – to coraz częściej kręci polskiego turystę. Czy jutro zechce wdziać pasiak, by spędzić weekend na pryczy w dawnym obozie zagłady?

Przez trzy dni wyprawy do Czarnobyla, w miejsce, gdzie – jak zachęca organizator – „niechlubna historia przeplata się z tajemnicą, a perełka ideologii socjalistycznej z wielką tragedią mieszkańców" – nie da się obejrzeć wszystkich spustoszeń, jakich dokonała w 1986 r. katastrofa elektrowni atomowej. Ale „Czarnobyl Tour" wystarczy, żeby ciało przeszedł zimny dreszcz. Kto chce więcej, może zdecydować się wykupić program poszerzony – np. tzw. „Kijowski City Tour", uwzględniający dodatkowo m.in. „zwiedzanie muzeum – dawniej tajnej bazy rakietowej,  którego eksponaty pozwalają na powrót do przeszłości – czasów zimnej wojny i walki zbrojeń między ZSRR i USA".

Autokar, kolacja i nocleg w hostelu – a potem już Czarnobyl i wrażenia jak z filmów s.f. Trzy check-pointy w drodze do „zamkniętej zony" – kontrole dokumentów, a w drodze powrotnej badanie dozymetrem. Realnego zagrożenia promieniowaniem już dawno tu nie ma, ale uwagi, by unikać chodzenia po trawie, bo betonowe chodniki absorbują mniej pyłu – niejednemu potrafią podnieść ciśnienie.

W końcu sedno rajdu – koszmarny krajobraz po katastrofie: tysiące hektarów betonowych konstrukcji poprzerastanych już dziko rosnącą roślinnością, „reaktor śmierci", w końcu Prypeć – miasto, które żyło tyle, ile elektrownia – 16 lat – dziś martwe, bo wysiedlone. – Proszę sobie wyobrazić tę dziwną ciszę,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 9523

Spis treści
Zamów abonament