Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Komisarz z Malty, czyli dym wokół tytoniowej korupcji

27 kwietnia 2013 | Świat | Anna Słojewska
John Dalli złożył w trybunale w Luksemburgu skargę na sposób odwołania ze stanowiska
autor zdjęcia: Georges Gobet
źródło: AFP
John Dalli złożył w trybunale w Luksemburgu skargę na sposób odwołania ze stanowiska

Dalligate miała być dowodem na bezwzględność w walce z korupcją na najwyższych szczeblach Unii. Nie udało się.

Wbrew zamierzeniom śledztwo w sprawie byłego unijnego komisarza ujawniło bezmiar braku profesjonalizmu i przejrzystości w instytucjach UE. Stało się też pożywką dla spiskowych teorii.

A rozegrało się to tak: wieczorem 16 października 2012 roku Jose Barroso zaprosił do swojego gabinetu maltańskiego komisarza Johna Dallego i zażądał od niego rezygnacji ze stanowiska. Powodem była rzekoma próba żądania przez komisarza ds. zdrowia 60 mln euro łapówki od firmy Swedish Match za zmiany w dyrektywie tytoniowej. Taka informacja natychmiast poszła w komunikatach KE.

Tyle że potem wątpliwości w sprawie winy Maltańczyka tylko przybywało. Do tego stopnia, że w ostatnich dniach Europejska Partia Ludowa, największa grupa polityczna w Parlamencie Europejskim, zażądała dymisji prowadzącego śledztwo Giovanniego Kesslera.

– Barroso musi zmusić Kesslera do rezygnacji, aby zapobiec dalszemu psuciu wizerunku OLAF (unijnego biura antykorupcyjnego – red.) – oświadczyła Inge Graessle, niemiecka eurodeputowana z CDU. Zabiega także o jawność raportu dotyczącego nieprawidłowości w dochodzeniu. Na to jednak nie zgadzają się socjaliści i decydujący o takich sprawach szef PE Martin Schulz.

Sam John Dalli czeka w Brukseli na wynik dochodzenia na Malcie, które z całą pewnością nie wykaże jego winy, bo nie ma dowodów ani na to, że żądał pieniędzy, ani na to, że próbował wpływać na zmiany dyrektywy w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 9523

Spis treści
Zamów abonament