Historia mostu w Mszanie

źródło: archiwum prywatne

Jarosław Duszewski. Nasza firma zbankrutowała, ludzie są bez pracy, a urzędnik za ogromne pieniądze chroni swoją pozycję – mówi były szef koordynacji projektów infrastrukturalnych firmy Alpine w rozmowie z Piotrem Litką i Marcinem Mamoniem.

Rz: Dlaczego długi i kosztowny most na autostradzie A1 został zaprojektowany nad strumykiem o szerokości trochę większej niż metr?

To pytanie, na które próbuję sobie odpowiedzieć od kilku lat.

Zna pan odpowiedź?

Racjonalnej nie. Sam projekt tego odcinka autostrady został zlecony przez Generalną Dyrekcję firmie Complex Projekt z Katowic. Założeniem projektu było, że będzie tam nasyp, nie most. I tak było to realizowane. W 2005 roku pojawiła się idea mostu MA 532. Okazało się, że dwaj architekci: Stefan Jendrzejek oraz dyrektor naczelny Complex Projekt Andrzej Miłkowski pojechali do Warszawy do ówczesnego wiceministra infrastruktury [Jana Kurylczyka z SLD odpowiedzialnego za drogi – przyp. autorów] i dostali zgodę na projekt tego mostu. Formalna zgoda została wydana przez resort w maju 2005 roku. Rzadko się zdarza, żeby minister wydał zgodę na projekt, który jest niezgodny z obowiązującymi przepisami.

Co było niezgodne z przepisami?

Zgoda dotyczyła odstąpienia od rozporządzenia dla drogowych obiektów mostowych, co umożliwiło budowę dwóch jezdni autostrady...