Cameron w kozim rogu
Próba szachowania eurosceptyków referendum o członkostwie w Unii przemieniła lidera konserwatystów w populistę.
David Cameron w minionym roku zapowiedział, że jeśli konserwatyści wygrają wybory parlamentarne w 2015 r., to dwa lata później Brytyjczycy sami rozstrzygną, czy ich kraj powinien pozostać we Wspólnocie czy nie. Szef rządu chciał w ten sposób osiągnąć podwójny cel: powstrzymać wzrost notowań konkurencyjnej, eurosceptycznej UK Independence Party i utrzymać w ryzach eurosceptyczną frakcję w samej Partii Konserwatywnej.
Jednak na 16 miesięcy przed wyborami Cameron żadnego z tych celów nie osiągnął. W sondażach UKIP notuje bardzo silne poparcie (16 proc.), a konserwatyści (30 proc.) wyraźnie ustępują Partii Pracy (37 proc.).
Nie będzie zmiany traktatu
Co gorsza, eurosceptycy zdołali przekonać większość opinii publicznej, że Wielka Brytania będzie lepiej prosperować poza Unią niż w jej ramach. Z najnowszego sondażu YouGov wynika bowiem, że jeśli obecne warunki członkostwa się nie zmienią, to 45 proc. Brytyjczyków opowie się za Brixit (wyjściem kraju...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta