Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nowojorski buntownik

02 maja 2014 | Plus Minus | Krzysztof Cieślik
 Jerome D., nowojorski hipster
źródło: Random House
Jerome D., nowojorski hipster
Bydgoski ślad, dowód na polskie fascynacje Salingerem
autor zdjęcia: Roman Bosiacki
źródło: Fotorzepa
Bydgoski ślad, dowód na polskie fascynacje Salingerem

Trudno sobie dziś uświadomić, kim był dla Amerykanów Jerome David Salinger. Niewielu artystów w historii USA wywoływało takie emocje jak on.

Kiedy w 1961 roku trafił na okładkę „Time'a", był już wielką gwiazdą. Uchodził obok Elvisa Presleya, Jamesa Deana i Johnny'ego Casha za najważniejszy głos swojego pokolenia oraz  ikonę popkultury. W tym samym roku ukazała się jego przedostatnia książka „Franny i Zoey". Znalazły się w niej ledwie dwa opowiadania, opublikowane wcześniej w „New Yorkerze". Mimo miażdżącej krytyki ze strony recenzentów w ciągu dwóch tygodni sprzedano ponad 125 tysięcy egzemplarzy, a publikacja z miejsca trafiła na szczyt listy bestsellerów. Salinger był już wówczas pisarzem kultowym, autorem „Buszującego w zbożu", najważniejszej obok „W drodze" Jacka Kerouaca książki lat 50. w USA, uznawanej za „wielką amerykańską powieść" i nieustannie wznawianej. Do dziś jej nakład przekroczył 70 milionów egzemplarzy i co roku sprzedaje się kolejne 250 tysięcy.

Salinger pisał niewiele, można by rzec, że każde jego słowo było wydarzeniem. Nigdy nie dostał żadnej z prestiżowych nagród, ale to właśnie on stał się wzorem dla następnego pokolenia, czyli dla bitników, i wpłynął na tak wybitnych prozaików, jak Philip Roth czy John Updike. Ten ostatni otwarcie mówił, że mnóstwo nauczył się „na krótkich opowiadaniach Salingera". Jego prozę podziwiał też William Faulkner, wówczas już laureat Nagrody Nobla. Nowatorska, impresyjna narracja, duże natężenie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9828

Wydanie: 9828

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament