Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dziwna wojna

02 sierpnia 2014 | Plus Minus | Marek Magierowski
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Dzisiejsze konflikty zbrojne są inne niż 50 czy 500 lat temu. Ale najgroźniejszą bronią współczesnych mocarstw pozostaje człowiek z karabinem w dłoni.

Trzy wojny. W każdej jasno określone strony konfliktu. Bombardowane miasta, czołgi na ulicach, zestrzelone samoloty, ofiary wśród ludności cywilnej. Wojna we wschodniej Ukrainie, wojna w Strefie Gazy, zwycięski marsz islamskich ekstremistów w Syrii i Iraku. Świat ogląda napływające stamtąd obrazy i myśli: potworna wojna. Myśli: krew i cierpienie.

Tak. Tak właśnie to wygląda. Ale tylko z bardzo odległej perspektywy. Tylko okiem człowieka, dla którego wojna to po prostu pożoga i łzy, krew i cierpienie, i nic więcej. Inaczej widzą to dowódcy, analitycy wywiadu, historycy wojskowości. Dla nich to zupełnie nowy rodzaj wojny. Zupełnie nowa epoka, w której działania niekonwencjonalne, często niemające zbyt wiele wspólnego z dogmatami Sun Tzu i Clausewitza, stają się normą, natomiast metody do niedawna uznawane za „klasyczne" uchodzą za wyraz ekstrawagancji.

Trzy wojny. W żadnej z nich jednak nie ma „frontów", z którymi przecież żyliśmy przez stulecia. Front wschodni, front zachodni, front włoski, front białoruski – pamiętamy je wszystkie. Nie ma ich już od dawna, lecz dopiero teraz ich nieobecność jest aż tak jaskrawa. Fanatycy z Islamskiego Państwa przemierzają syryjskie i irackie bezdroża, podbijają miasta, demolują miejsca kultu i starożytne zabytki, terroryzują przeciwników, urządzając masowe, publiczne egzekucje. Cel? Utworzenie islamskiego państwa, a...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9905

Wydanie: 9905

Zamów abonament