Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Widmo wojny wisi nad światem

12 sierpnia 2017 | Plus Minus | Hubert Kozieł
źródło: AFP

Przekonanie, że nie grozi nam globalny konflikt zbrojny, może okazać się złudne. Podobnie jak nie sprawdziły się teorie o końcu historii i o zbawiennych skutkach globalizacji. Lepiej być przygotowanym na najgorsze.

Historia pełna jest wojen, o których każdy wiedział, że nie wybuchną – twierdził brytyjski konserwatywny polityk Enoch Powell. Na przełomie XIX i XX w. wielu mieszkańców Europy myślało, że żyją w okresie wiecznego pokoju i postępu, a rozwój międzynarodowych powiązań gospodarczych sprawi, że wojna pomiędzy cywilizowanymi europejskimi państwami jest coraz mniej prawdopodobna. Zdawali się nie dostrzegać, że ich państwa intensywnie się zbroją. Nawet jednak najwięksi zwolennicy militaryzacji, jastrzębi oficerowie i politycy, nie spodziewali się kilkuletniego, wyniszczającego konfliktu.

Gdy I wojna światowa się skończyła, a zwycięzcy i pokonani deliberowali w Wersalu nad pokojem, media rozpisywały się o końcu „wojny mającej skończyć wszystkie wojny". Doświadczenia tego konfliktu były bowiem tak straszne, że nie wyobrażano sobie, by jakikolwiek naród zdecydował się na wywołanie kolejnego, globalnego konfliktu. Jedynie francuski marszałek Ferdinand Foch narzekał, że zawarty w Wersalu pokój to tylko rozejm na 20 lat.

Minęły dwie dekady i Hitler złamał ten kruchy europejski „rozejm". Nie podejrzewał, że inwazja na Polskę, mająca przynieść zwycięstwo w ciągu tygodnia, zmieni się w kilkuletnią globalną rzeź. Już w 1945 r., gdy wojna zbliżała się ku końcowi, Józef Stalin myślał o wywołaniu kolejnej i rzuceniu 200 dywizji na Europę Zachodnią. Jego zapędy mocno ostudziły wieści o...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10825

Wydanie: 10825

Zamów abonament