Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Muzyczny kameleon z Hawajów

10 lutego 2018 | Plus Minus | Jacek Cieślak
autor zdjęcia: Kai Z. Feng
źródło: Atlantic Records

Naśladował Michaela Jacksona i Elvisa Presleya, bijąc jego rekordy na listach przebojów. Wywołuje entuzjazm fanów i zawiść konkurentów. 27 maja zagra w Tauron Arenie Kraków. Bruno Mars – największa nadzieja muzyki, tegoroczny zdobywca sześciu nagród Grammy.

Komentatorzy muzycznej sceny, a zwłaszcza fani rapu, opłakujący tegoroczną porażkę Kendricka Lamara i klęskę Jay-Z na gali Grammy, uważają, że swój sukces Bruno Mars zawdzięcza podstarzałym członkom Akademii Muzycznej, którzy pamiętają Raya Charlesa i Freda Astaire'a, a nie potrafią uruchomić filmowego portalu Netflix i do końca życia zawsze będą woleć artystów pokroju Marsa niż raperów z amerykańskich familoków i komunałek.

Jak jednak wytłumaczyć fakt, że Bruno był w zeszłym roku jedynym solistą, który znalazł się w ścisłej czołówce koncertowych rekordzistów pod względem zarobków – lokując się w czołówce z takimi tuzami jak U2, Guns N' Roses czy Coldplay? Przecież szczupłe grono akademików nie kupiło biletów wartości 200 mln dol. A biorąc pod uwagę, że takie właśnie przychody zanotował Mars w 2017 r., ciesząc się wpływami ok. 2 mln za jeden koncert. Trzeba z całą mocą podkreślić, że właśnie on był najlepiej zarabiającym koncertowym artystą 2017 r., ponieważ jako solista nie musiał się dzielić zarobkami ze swoimi kolegami z zespołu w takich proporcjach jak czynią to Axl Rose, Bono czy Chris Martin.

Taniec we krwi

Perfekcjonizm zawdzięcza rodzicom – muzycznej rodzinie z Hawajów. Pierwszą piosenkę Mars nagrał, kiedy miał cztery lata. Nosiła tytuł „Kocham Cię, mamo". Pomógł ją napisać...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10974

Wydanie: 10974

Zamów abonament