Bornholmska Riwiera
Piaszczyste plaże, turkusowa woda, olbrzymie wydmy
Bornholmska Riwiera
Przy dobrej pogodzie można czasem w nocy dojrzeć z plaż Rewala czy Niechorza rozmytą łunę świateł na horyzoncie. Są to światła Bornholmu, leżącego zaledwie nieco ponad 100 km od wybrzeży polskich, czyli bliżej Polski niż Danii. Do niedawna -- najbliższy dla nas skrawek Zachodu.
Mimo to, dla polskiego turysty jest to kraina prawie nieznana. Tamtejsze porty odwiedzają okazjonalnie nasi rybacy i żeglarze. Omijają wspę promy do Ystad i Kopehangi. PŻB uruchomiła wprawdzie w 1992 r. cotygodniowe połączenie promowe ze Świnoujścia do Ronne, ale dla 99 proc. pasażerów jest to tylko przejażdżka po Bałtyku. Wysiadają na 2-godzinny spacer i zakupy, nie zwiedzając nawet miasta i wracają promem w tym samym dniu. Szkoda, bo wyspa jest warta, by się na niej zatrzymać dłużej.
Bornholm jest prawdziwym rajem dla turysty. Zaskoczeniem jest będzie ogromna różnorodność krajobrazu na małym (588 km kw. , 47 tys. stałych mieszkańców) terenie. Od wspaniałych, piaszczystych plaż na południu, poprzez "doliny szczelinowe" we wnętrzu wyspy, aż po skaliste masywy i potężne granitowe klify na północy. Choć spotyka się tu krajobrazy typowe dla Skandynawii (wały moren czołowych i równiny moreny dennej, polodowcowe wzgórza usiane głazami narzutowymi) , wybrzeże wyspy porównywane...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta