Kwestia stylu
Podróże kulinarne
Kwestia stylu
Był oryginalny i pechowy. Uchodził za wielkiego podrywacza, lecz sądzę, iż skrywał sentymentalizm pod skorupą dandysa i wykwintnisia. Dziś jest przedmiotem stadnego uwielbienia, wydają wszystkie jego prace, nicują poglądy i jak to bywa w takim nabożnym zamieszaniu, nie zauważają, co stanowiło esencję jego postępowania, myślenia i działania. Przypadek sprawił, że będąc zażartymi przeciwnikami politycznymi, przypadliśmy sobie do gustu, więc pewnego dnia zapraszając P. na obiad dokładałem wszelkich starań, by poczęstunek został należycie doceniony. Nie mogłem imponować jakimiś wyszukanymi daniami czy drogimi napojami, było to w tych czasach niemożliwe. Należało podać potrawy rzeczywiście smaczne, wzajemnie się uzupełniające i mające określony styl.
Obiad przygotowywała pani Irena, znakomita kucharka, na emeryturze dorabiająca sprzątaniem i gotowaniem u mnie trzy razy w tygodniu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta