Czuję się doceniona
Rozmowa z Basią Trzetrzelewską. Wokalistka przed występami w Polsce opowiada o swoich spotkaniach z gwiazdami
RZ: Często zdarza się pani zauważać na widowni gwiazdy?
Basia Trzetrzelewska: W Nowym Jorku bardzo ucieszyła mnie wizyta Danny’ego de Vito, który przyszedł z żoną Rheą Perlman, również aktorką. Wpadli do garderoby. Było bardzo wesoło. W Santa Barbara przyjechał na nasz koncert Michael Douglas. Przywiózł autobusem rodzinę i przyjaciół. Ale nie przyszedł się ze mną przywitać. Może mu się nie podobało?
Pewnie był onieśmielony. Raczej to jego obecność mnie zdekoncentrowała. Powiedziano mi, że jest, gdy wchodziłam na scenę. Stremowałam się. Uwielbiam odwie- dziny Glorii Estefan. Zawsze, gdy jestem w Miami, przychodzi pogadać. Mówi, że jest moja fanką. To niesamowicie skromna osoba. Równa babka!
Czy miała pani jakieś zaskakujące gratulacje?
Podczas...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta