Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Europa wygra w Afryce

07 lipca 2010 | Mundial | Michał Kołodziejczyk
Pomarańczowa radość po pierwszej bramce zdobytej przez Giovanniego van Bronckhorsta
źródło: AFP
Pomarańczowa radość po pierwszej bramce zdobytej przez Giovanniego van Bronckhorsta

Holandia – Urugwaj 3:2. Arjen Robben i Wesley Sneijder obudzili się w porę. Urugwaj przegrał z podniesioną głową

Korespondencja z Kapsztadu

Po ostatnim gwizdku sędziego na boisku mocno się zagotowało. Nagle do Holendrów ruszyli wszyscy piłkarze Urugwaju, nawet rezerwowi. Nie mieli pretensji o żadną konkretną sytuację. Mieli żal do losu, że nie nagrodził ich waleczności, a finał mistrzostw świata dał drużynie, która starała się do niego dotrzeć jak najmniejszym nakładem sił.

Trzy minuty wcześniej, a już dwie po regulaminowym czasie gry, Maxi Perreira strzelił gola na 2:3. Kiedy Holendrzy odliczali sekundy do ostatniego gwizdka, Urugwajczycy wciąż wierzyli, że wszystko może się jeszcze zmienić. Nie zwolnili ani na chwilę, gdy przegrywali 1:3, ani wówczas, gdy do remisu brakowało im już tylko jednej bramki.

Gra w chodzonego

Piłkarze Berta van Marwijka, dla których ten półfinał miał być spacerkiem, skupili się na wybijaniu piłki z własnego pola karnego, nie panowali nad tym, co działo się na boisku, drżeli o to, że mogą wypuścić z rąk szansę wejścia do historii.

Holenderski trener przestrzegał swoich piłkarzy, by nie lekceważyli rywala, mówił, że chętnie zabrałby Urugwajczykom trochę pasji i dał ją swoim zawodnikom. Pierwszą połowę obie drużyny grały w chodzonego, z przerwami na gole, które mogą zostać uznane za najładniejsze w turnieju.

Reprezentacja Holandii zagra w finale po raz pierwszy od 1978 roku ...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8667

Spis treści
Zamów abonament