Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Podolska proza Juliana Wołoszynowskiego

19 sierpnia 2010 | Księga Kresów Wschodnich | Krzysztof Masłoń
Julian Wołoszynowski
źródło: EAST NEWS
Julian Wołoszynowski

Lektury kresowe

Nic lepszego nie napisał Julian Wołoszynowski od „Opowiadań podolskich” (1959), choć w swoim czasie bardziej był znany jako poeta i krytyk teatralny niż prozaik. Z tym że pisał również poematy prozą, niekoniecznie udane, jak „O Twardowskim, synu ziemianki, obywatelu piekieł, dziś księżycowym lokatorze” (1927).

Znacznie lepsze były jego książki powojenne, szkice o Warszawie – „Cóż to za nieznajome miasto?” oraz, przede wszystkim, „Opowiadania podolskie”, którymi zdobył mocną pozycję w, paradoksalnie, świetnie rozwijającej się przecież literaturze kresowej.

Niezwykłe są to opowiadania. „Kwiat mimozy”, na przykład, wręcz przesiąknięty jest prozą rosyjską, można go wywieść w prostej linii od Turgieniewa. Ale do czego Julianowi Wołoszynowskiemu potrzebna była taka paralela? Otóż opowiada tu o niewydarzonym poecie, spolszczonym Rosjaninie, Pantelejmonie Romanowie. Miał on kiedyś żonę, Polkę, po której odziedziczył mająteczek w Tarasówce pod Jaroszynką, dokąd przeniósł się z Odessy na stałe. Jeszcze przed...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8704

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament