Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Własna strona internetowa to za mało

31 sierpnia 2010 | Dobra firma | Barbara Mejssner

Duże powodzenie mają profile Heyah czy Wedla. Świetnie radzi sobie też producent trumien Lindner. Kto nie bardzo wie, jak aktywnie promować się np. na Facebooku, powinien zlecić to zadanie firmie zewnętrznej

Coraz częściej obecność w serwisach społecznościowych traktowana jest jako ważna część strategii marketingowej. Słowo strategia jest tu bardzo istotne.

Nie wystarczy bowiem założyć profil dla firmy lub marki w popularnym serwisie. Chodzi o to, by być tam stale obecnym, gotowym do dialogu z użytkownikami. Trzeba błyskawicznie reagować w kryzysowych sytuacjach i ciągle dbać o atrakcyjne treści. Inaczej otwieranie profilu nie ma sensu.

W serwisach społecznościowych obowiązuje komunikacja dwustronna, pełna interaktywność. Firma może przyciągać fanów, oferując im konkursy, nagrody, promocje i wiele innych atrakcji. Ale internauci także mogą mieć wpływ na decyzje przedsiębiorstwa.

Koncern pod presją

General Motors wydał pracownikom zakaz posługiwania się nazwą Chevy na określenie marki Chevrolet. I nałożył symboliczne kary za jej używanie – 25 centów za każde wypowiedziane słowo Chevy. Chodziło o to, żeby auto sprzedawane na globalnym rynku nie było kojarzone z lokalną nazwą, która jest bardzo amerykańska. Użytkownicy Twittera rozpoczęli kampanię przeciwko tej decyzji. Powoływali się na przyjemne skojarzenia ze skrótem od lat używanym przez Amerykanów. Pod taką presją General Motors przestał tępić Chevy’ego.

Klienci aktywni na firmowych profilach mogą też liczyć na interesujące bonusy. Na przykład firma Princess Cruises oferująca m.in. rejsy wycieczkowe...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8714

Spis treści
Zamów abonament