Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Wyrok na „Solidarność”

31 sierpnia 2010 | Sierpień 80. Reżim i naród | Jan Olaszek
Patrol żołnierzy z
autor zdjęcia: włodzimierz wasyluk
źródło: Rzeczpospolita
Patrol żołnierzy z "kałaszami" na placu Powstańców w Warszawie po wprowadzeniu stanu wojennego

Stan wojenny wisiał nad związkiem od jego początku

Pierwszych 16 miesięcy historii „Solidarności” często nazywa się karnawałem. Nie znaczy to jednak, że w Polsce panowała atmosfera beztroskiego święta. Był to czas nieustannych konfliktów z władzami PRL, które dążyły do unieszkodliwienia związku.

Plan „W”

Przez pewien czas rządzący rozważali wkomponowanie „Solidarności” w ramy istniejącego systemu. W praktyce oznaczało to przejęcie kontroli nad ruchem i wyeliminowanie „ekstremistów” z KOR i KPN. Wydaje się jednak, że komuniści zdawali sobie sprawę z braku szans na sukces tych działań. W czasie kolejnych kryzysów w stosunkach NSZZ „Solidarność” z władzami PRL powstawały kolejne plany zastosowania wariantu siłowego. W czasie sporu o rejestrację związku w październiku 1980 r. rozpoczęto opracowywanie planu „W” (tj. stanu wojny).

Wewnątrz kierownictwa PZPR trwały ostre dyskusje. Dogmatycy nawoływali do natychmiastowego uderzenia w związek. Pierwszy sekretarz KC PZPR Stanisław Kania uważał, że należy się przygotowywać i czekać na odpowiedni moment. Podobnego zdania był późniejszy główny architekt stanu wojennego Wojciech Jaruzelski. Nie wierzył on w możliwość zapanowania nad ogromną falą protestów. „Czy można wyegzekwować skutki stanu wojennego wobec milionów strajkujących?” – pytał retorycznie na posiedzeniu Biura Politycznego KC PZPR 8 listopada 1980 r.

Zaostrzenie konfliktu nastąpiło na...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Brak okładki

Wydanie: 8714

Spis treści
Zamów abonament