Kradzione, nie kradzione
Jedna z największych inwestycji w Warszawie realizowana jest przy stanowczym sprzeciwie autorów jej pierwszego projektu, którzy twierdzą, że ukradziono im projekt. Mają tylu zwolenników, ilu przeciwników.
Kradzione, nie kradzione
Inwestycja jest ogromna. W pieniądzach jest to koszt około 100 milionów dolarów. W gabarytach część nadziemna odpowiada wielkością bryle Teatru Wielkiego. Najpierw inwestycja nazywała się Centrum Bankowe, obecnie nosi nazwę Centrum Finansowe Puławska. Inwestycja jest zaprojektowana z rozmachem. Będzie decydowała o wyglądzie jednego z bardziej reprezentacyjnych punktów centrum Warszawy.
"Ukradziono nam prawa autorskie. Ukradli nam je architekci, przy pomocy innych architektów" -- napisali w liście otwartym Krzysztof Dyga, Andrzej Nasfeter i Janusz Pachowski, trzej architekci tworzący pracownię DNP. List zaadresowali do prezesa Stowarzyszenia Architektów Polskich. Na trzech stronach opublikowanych w komunikacie SARP przedstawili historię kradzieży projektu.
List otwarty
"W roku 1989 pracownia DNP wygrała konkurs architektoniczny na projekt Centrum Bankowego PKO BP w Warszawie przy zbiegu ulic Puławskiej i Goworka" -- czytamy w liście. Jest to "duża i skomplikowana inwestycja wielofunkcyjnego budynku operacyjno-biurowego z zespołem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)