Przed sądem ostatecznym
Trwa akcja mająca na celu wyeliminowanie pornografii z masowej dystrybucji
Przed sądem ostatecznym
Mirosław Usidus, Michał Janowski
Ich celem jest wyeliminowanie z rynku pornografii. W wielu pismach, jak twierdzą, jest ona ewidentna. Mówią o niesionych przez nią zagrożeniach dzieci i całego społeczeństwa. Ale przede wszystkim zwracają uwagę na to, że notorycznie łamie się w Polsce prawo, czyli artykuł 173. kodeksu karnego, który wyraźnie zakazuje produkcji, przechowywania i dystrybucji materiałów o charakterze pornograficznym. Akcja pod nazwą "Bojkot pornografii" rozpoczęła się w ubiegłym tygodniu w Białymstoku.
Eksperci i znawcy prawa karnego nie mogą się nie zgodzić, że źle jest, gdy prawo nie jest przestrzegane. Zwracają jednak uwagę, że problem z pornografią z punktu widzenia prawa leży w jej definicji, a właściwie w jej braku.
Straszysz szubienicą -- wieszaj
Wojciech Zawadzki z grupy koordynującej "Bojkot pornografii" zauważa, iż niechęć części opinii publicznej do akcji może się brać po części stąd, że "każdy boi się być kołtunem".
-- Zwróćmy jednak uwagę, jak demoralizujące są dla społeczeństwa ignorowane, nie przestrzegane przepisy prawa -- dodaje natychmiast. -- Kołtuństwo, nawet jeśli rzeczywiste, nie czyni z pewnością takich szkód.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)