W oczekiwaniu na referendum
Dawniej na Białorusi rządziła niepodzielnie komunistyczna nomenklatura, teraz -- prezydent i jego administracja. Mimo przeszkód wiele partii coraz śmielej domaga się demokratyzacji życia. Łukaszenko chce jednak zmienić konstytucję i być prezydentem jeszcze dwie kadencje.
W oczekiwaniu na referendum
Piotr Kościński
W miesiąc przed piątą rocznicą ogłoszenia niepodległości przez Republikę Białoruś dwaj przywódcy największej organizacji opozycyjnej tego kraju, Białoruskiego Frontu Narodowego, Zianon Paźniak i Siarhiej Naumczyk poprosili o azyl polityczny w Stanach Zjednoczonych. Czy oznacza to, że po kilku latach istnienia niepodległego państwa działacze najbardziej radykalnego ugrupowania niepodległościowego czują się w nim zagrożeni? Jedno jest pewne: jeśli Paźniak i Naumczyk azyl otrzymają, będzie to oznaczać, że USA uznają Białoruś za państwo niedemokratyczne, które nie przestrzega praw człowieka. I zapewne o to chodzi opozycyjnym politykom.
W odróżnieniu od innych europejskich republik b. ZSRR Białoruś odeszła od tradycji niepodległościowych i powróciła do tych z czasów radzieckich, choć partyjna nomenklatura została zastąpiona przez autorytarne rządy prezydenta i jego administracji. Jest jednak zasadnicza różnica pomiędzy Białoruską SRR a Republiką Białoruś: pomimo wszelkich przeciwności kształtuje się system...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)