Przełom czy kosmetyka
Premier Mecziar okazał się po raz kolejny mistrzem w rozdawaniu kart. Dymisją niepopularnych ministrów wytrącił atuty z ręki opozycji.
Przełom czy kosmetyka
Andrzej Niewiadowski z Bratysławy
Rekonstrukcja gabinetu premiera Vladimira Mecziara została przyjęta z nadzieją i obawami. Nadzieją -- ponieważ po raz pierwszy od utworzenia rządu w grudniu 1994 r. premier uczynił wyraźny gest pojednania pod adresem Zachodu, który krytykował słowacki gabinet za niejasne stanowisko w kwestii integracji i opóźnienia w reformowaniu gospodarki. Obawami -- ponieważ premier uzasadnił rekonstrukcję rządu "przepracowaniem" ministrów, a opozycja określiła roszady wewnątrzkoalicyjnego Ruchu jako "kosmetyczne zabiegi personalne" mające uspokoić polityków zachodnich i uspokoić nastroje społeczne.
Ustępstwa wobec Zachodu
Czas pokaże, czy zmiany w obsadzie kluczowych stanowisk zmniejszą napięcie na słowackiej scenie politycznej. Te zmiany nie były głębokie: koalicja się nie zachwiała, a obaj partnerzy Ruchu -- Słowacka Partia Narodowa (SNS) i Stowarzyszenie Słowackich Robotników (ZRS) -- utrzymali swoich ministrów. Jedno jest pewne, mianując szefem MSZ Pavla Hamżika (dotychczasowego ambasadora Słowacji w Bonn) , Mecziar dał do zrozumienia, że zależy mu na poparciu Niemiec w drodze do integracji. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta