Kultura pod narkozą
Biłgoraj się podzielił. Na tych, którzy chętnie by kabaret zobaczyli, i tych, którzy na doktora patrzą ze zgorszeniem.
Kultura pod narkozą
Anna Wielopolska
-- Podobno padło słowo na "d". -- Nie, chodziło o "bździągwę".
-- Ale w tekście nie było ani jednego, ani drugiego?
W Biłgoraju prócz chóru męskiego "Echo", który obchodził niedawno 30-lecie, orkiestry dętej, która obchodziła niedawno 70-lecie, oraz nieco młodszej, bo dwuletniej, orkiestry podwórkowej w Biłgorajskim Domu Kultury działa od dziesięciu lat amatorska grupa teatralna. Grupa ("siwiejącej młodzieży" wedle określenia szefowej) urządza wszystkie uroczystości w mieście -- koncerty, spektakle, akademie.
To przedstawienie powstało dla Biłgorajskiego Domu Kultury w czerwcu. Jego autor, lekarz anestozjolog, z pomysłem napisania satyrycznego tekstu politycznego nosił się od wiosny. W czerwcu gotowy tekst wzięli na warsztat aktorzy amatorskiej grupy teatralnej. Próby przeciągały się, w szczycie kampanii wyborczej przedstawienia wystawiać nie wypadało, ostatecznie zdecydowano, że spektakl zainauguruje Biłgorajskie Spotkania z Poezją Śpiewaną i Piosenką Autorską, które wyznaczono na połowę października.
Do premiery jednak nie doszło. Jak doniosła lokalna prasa, scenariusz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta