Drzwi są otwarte
Budynek dla misji polskiej w NATO został już zakupiony. W Brukseli czekają na nowych członków z Europy Środkowej. Rosja nie jest wstanie tego zablokować, ale kandydaci do sojuszu mogą sobie zaszkodzić sami.
Drzwi są otwarte
Jan Skórzyński
Można to usłyszeć zarówno w Brukseli, jak i w Bonn -- w Kwaterze Głównej sojuszu atlantyckiego i w niemieckim Ministerstwie Obrony. NATO podjęło decyzję i wprowadzi ją w życie -- powiedział w ubiegłym tygodniu grupie polskich dziennikarzy wysoki rangą dyplomata sojuszu. -- Niezależnie od wyników rozmów z Rosją na temat Karty współpracy. Formalnego zaproszenia pierwszych kandydatów dokona przyszłoroczny szczyt NATO -- w czerwcu lub w lipcu 1997. Dwa lata później, akurat na 50-lecie Traktatu Północnoatlantyckiego, organizacja zamierza przyjąć nowych członków ze środkowej części kontynentu.
Kto to będzie? Nie wszyscy brukselscy dyplomaci odpowiadają wprost na to pytanie. Przedstawiciel jednego z filarów NATO przekonuje nawet, że dotąd w gronie "16" wiążących rozmów na ten temat nie było. Mają się one zacząć dopiero w styczniu. -- Z chwilą gdy wymieni się nazwę, sojusz podejmuje zobowiązanie -- wyjaśnia. -- ANATO dotrzymuje swoich zobowiązań.
W pierwszej fazie przyjęte zostaną Polska, Czechy i Węgry -- można jednak usłyszeć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta