Pozwólcie nam obrażać na stadionach
Pada ostatni bastion wolności słowa – stadion piłkarski
O co chodzi w piłce nożnej? O to, żeby strzelić więcej goli niż przeciwnik? Zła odpowiedź. O to, by kibice mogli dać upust swoim emocjom? Też nie. Prawidłowa odpowiedź brzmi: w piłce nożnej chodzi o walkę z rasizmem, homofobią i przemocą oraz o piętnowanie postaw obraźliwych wobec innych. Wszyscy, którzy tego nie rozumieją, są mastodontami nieprzystającymi do nowoczesności.
Od kilku lat, zwłaszcza w ojczyźnie futbolu, na Wyspach Brytyjskich, trwa nieprzerwana kampania obrońców politycznej poprawności, której celem jest uczynienie z piłki nożnej jeszcze jednej wypranej z emocji gałęzi biznesu rozrywkowego. Każdy obraźliwy gest, każde zdanie odnoszące się do rasy, religii czy upodobań seksualnych gracza albo kibica drużyny przeciwnej jest traktowane jako przestępstwo i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta