Normalni ludzie
Normalni ludzie
Rozmowa z Krzysztofem Piątkowskim, prezesem Polskiego Związku Triathlonu
Był pan sekretarzem generalnym PZLA, a więc poważnym działaczem poważnego sportu. Teraz jest pan prezesem, zatem oczko wyżej, ale za to śmiesznej dyscypliny. Dlaczego się pan przebranżowił?
Po odejściu z PZLA miałem trochę wolnego czasu. Ktoś mnie poprosił, żebym pomógł zorganizować związek triathlonu. Pomyślałem, dlaczego nie. Nie byłem fanem tego sportu. Też mi się wydawał trochę śmieszny. Dopóki nie zobaczyłem pierwszych zawodów. To było w Holandii i to były od razu mistrzostwa Europy wwersji "Iron Man". Doznałem prawdziwego szoku. Tysiąc dwustu startujących, tłumy widzów na całej trasie i autentyczny heroizm ludzi. Po prawie czterech kilometrach w wodzie, stu osiemdziesięciu na rowerze przebiec jeszcze pełny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta