Wielkie podatkowe nieporozumienie
Wielkie podatkowe nieporozumienie
Odpowiedzialna redukcja podatków w Polsce powinna nastąpić nie wcześniej, niż wielkość długu publicznego spadnie do bezpiecznych rozmiarów i zostaną opłacone największe koszty systemowych reform. Coś takiego mogłoby nastąpić najwcześniej za 2 -- 3 lata.
W wielu liberalnie zorientowanych środowiskach wynik ostatecznego głosowania w sprawie przyszłorocznych podatków oceniono przychylnie. Pierwsze głosowanie Sejmu wprowadzające dodatkową niższą stopę procentową dla najniższych dochodów, wzbudziło popłoch i uznane zostało powszechnie za nieodpowiedzialne. Nieznaczną redukcję wszystkich stóp procentowych podatków od dochodów osobistych i osób prawnych przyjęto już natomiast z ulgą i satysfakcją. Opinia publiczna została utwierdzona w przekonaniu, że uniknęliśmy katastrofy i zmierzamy we właściwym kierunku: mniejszego fiskalizmu i niższych podatków. Jest to przekonanie fałszywe. Szczęśliwy wybór rozwiązania złego zamiast katastrofalnego nie powinien być nazywany zwycięstwem. W każdym razie -- nie bez wielu zastrzeżeń. Tymczasem żadna z liczących się partii politycznych, nikt z niekwestionowanych autorytetów, nie miał odwagi w imieniu własnego ugrupowania albo choćby w swoim imieniu, nazwać przegłosowanych rozwiązań podatkowych szkodliwymi dla państwa.
Liberalni politycy, także wielu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)