Odsiecz wenecka
Polskie doświadczenia architektury i sztuki mogłyby być użyteczne dla całego Kościoła, który po gwałtownym załamaniu się modeli tradycyjnej architektury po Soborze Watykańskim II powoli odnajduje sposoby nowego wyrażania sacrum.
Jesienią 2010 roku barwny korowód ośmiu przebranych za Madonny kobiet w towarzystwie kilkudziesięciu innych osób wniósł do kościoła Chrystusa Króla na warszawskim Targówku oprawioną ozdobnie wielką fotografię zebranych w Parku Rzeźby mieszkańców. Uroczystość miała przypieczętować działalność artystyczno-społeczną prowadzoną od lat przez Pawła Althamera. Zdjęcie przyjęte wówczas przez miejscowego proboszcza do dziś wisi w przedsionku kościoła.
„Taki święty obraz, rajska scena z mieszkańcami Bródna. Marzyło mi się, żeby mogli się oglądać, wchodząc do świątyni" – komentował artysta. W podobnym duchu odpowiadał proboszcz, który wśród setek mieszkańców pozował do zdjęcia i zaprosił artystów do odwiedzenia świątyni.
Sytuacja ta dość dobrze ilustruje styk sztuki nowoczesnej i sacrum, kiedy to artyści badają granicę tego, co religijne, a Kościół nie stosuje jednoznacznych barier, by sferę sakralną chronić. Czy zatem sfera sacrum jest indywidualnym wyborem każdego człowieka i nie ma potrzeby wyznaczania jej granic? Przyjęcie takiego stanowiska w przypadku sztuki prowadzi do jej głębokiego kryzysu i niemożności odnalezienia w niej duchowej prawdy o wielkości człowieka.
Własny pawilon
Już dziś wiadomo, że przyszłoroczne Biennale sztuki w Wenecji będzie wyjątkowe. Po kilku latach przygotowań...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta