Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

87 lat samotności

18 kwietnia 2015 | Plus Minus | Marcin Herman
źródło: epa/pap

Sympatia Güntera Grassa do Polski była specyficzna. „Solidarność” kojarzyła mu się z sandinistami, a Matka Boska na bramie Stoczni Gdańskiej z Różą Luksemburg.

To niezwykły, wręcz literacki zbieg okoliczności, że Günter Grass zmarł niemal dokładnie w 70. rocznicę spalenia i zgwałcenia Gdańska przez Sowietów oraz powrotu miasta nad Motławą do Polski. Wszak te właśnie wydarzenia z wiosny 1945 uformowały go i przesądziły o całym jego życiu i znalazły istotne miejsce w jego twórczości.

Siedemnastoletniego Grassa jednak wtedy w Gdańsku nie było. W kwietniu 1945 walczył w Waffen SS, został ranny i dostał się do niewoli amerykańskiej. Mimo to po latach opisał quasi-apokaliptyczne spalenie Gdańska, jakby tam jednak był. Bo Oskar Matzerath, literacki „awatar" Grassa z jego największej powieści „Blaszany bębenek", zdążył wrócić z zachodnioeuropejskich frontów do spalonego miasta, by zobaczyć jego koniec i nowy początek.

Biało-czerwone bębenki

Po ukazaniu się w 2006 roku autobiografii „Przy obieraniu cebuli" stało się jasne, jak bardzo Oskar Matzerath był podobny do samego Güntera Grassa. To wtedy, dziewięć lat temu, pisarz przyznał się do służby w Waffen SS, twierdząc, że chciał się wyrwać w świat z ciasnego drobnomieszczańskiego i katolickiego domu (ojciec był ewangelikiem, ale dzieci wychowywane były w duchu katolickim przez matkę). Tłumaczył, że pierwotnie chciał służyć na łodziach podwodnych, ale w końcu trafił do bojowego ramienia tej zbrodniczej organizacji.

Oskar Matzerath również pod...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10119

Wydanie: 10119

Zamów abonament