Andrzej Duda ominął przekaz elit
Z poparciem celebrytów dla Bronisława Komorowskiego przedobrzono. Uderzająca była nachalność niektórych działań – myślę o programie Tomasza Lisa czy apelu Tomasza Karolaka - mówi Mirosława Grabowska, socjolog, szefowa CBOS.
Rz: W ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z zaskakującymi zdarzeniami. Redaktor naczelny „Faktu" napisał, że czuje obrzydzenie do bezideowości Platformy Obywatelskiej. Dziennikarze TVN pytają, czy PO potrafi w ogóle wygrywać wybory. Dlaczego partia, która była pieszczona przez część mediów, z dnia na dzień stała się chłopcem do bicia?
To efekt ogromnego zaskoczenia przegraną Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich. Więcej w tym widzę zdumienia i niedowierzania niż refleksji. Po pierwszej turze większość publicystów, większość elit myślała, że Bronisław Komorowski nadrobi stratę i pokona Andrzeja Dudę. Stało się inaczej. Kampania prezydenta przed drugą turą była nerwowa i chaotyczna. Jego inicjatywy robiły wrażenie nieprzemyślanych, przez co były mało wiarygodne. Na dodatek referendum w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych i rezygnacji z finansowania partii politycznych z budżetu to są pomysły, których wielu ekspertów nie popiera. Także i ja jestem im przeciwna.
Lapidarnie ujął to Władysław Frasyniuk, który powiedział, że w niedzielę zagłosował na Komorowskiego, a w poniedziałek dostał od niego w twarz.
I w ten sposób mogło się poczuć wielu sympatyków PO.
Jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta